Poszedłem do szatni.. Przebrałem się, chwilę porozmawiałem z
Pitem. W dobrych humorach, aczkolwiek skupieni
opuściliśmy szatnię i poszliśmy na halę rozgrzewać się. Byli już Amerykanie. Zanim
zacząłem się rozgrzewać, rozglądałem się w poszukiwaniu jej. Nawet nie wiem, jak
ma na imię. Szukałem brunetki, nie dałoby się jej nie zauważyć..
-Jest! - powiedziałem po ciuchu, kiedy ją ujrzałem.
Siedziała w sektorze, który był naprzeciwko naszego
stanowiska. Nie patrzyła w moją stronę. Siedziała z koleżanką, śmiały się. .
Muszę ją poznać, dowiedzieć się jak ma na imię.. Dobra teraz skupiam się na meczu..Przez
całą rozgrzewkę, nie mogłem odciągnąć od niej wzroku.. Zauważyła to blondynka
siedząca obok niej. Powiedziała jej coś i brunetka spojrzała na mnie z
uśmiechem i pomachała do mnie. Dotknąłem
swego nosa, chciałem zapytać jak z jej nosem, w końcu przyczyniłem się w dużej
mierze do wypadku. Zrozumiała, pokazała
kciuk do góry. Wróciła do rozmowy z
koleżanką, a nas przywołał trener. W trakcie meczu, co jakiś czas spoglądałem w
jej stronę. Krzyczała, śpiewała, dopingowała z całych sił. Jest naprawdę
intrygująca. Chyba, a raczej na pewno wiedziała kim jestem wtedy na stacji..
****Weronika****
Weszłyśmy na hale. Z niewielkim trudem odnalazłyśmy swoje
miejsca. Miałyśmy je naprzeciw stanowiska siatkarzy. Idealnieee.
-Będziesz mogła lepiej przyjrzeć się Kurkowi- powiedziała
Majka
-Przestań! - odpowiedziałam.
-No co! Całkiem przystojny.. No chociaż mój Kubuś jest
przystojniejszy…- powiedziała z dumą
- To żeś dopierdzieliła- odpowiedziałam ze śmiechem, ale
szczerze.
-Dobra, dobra ja wiem swoje.
Na serio to myślę, ze Bartek jest przystojniejszy od Kuby.
-Ktoś cały czas Tobie się przygląda-szturchnęła mnie Majka.
-Kto? Przystojny chociaż?- zapytałam z rozbawieniem
-Popatrz tam- powiedziała i wskazała na boisko.
Bartek .. Rozciągał
się, pomachałam mu, uśmiechnęliśmy się. Po chwili złapał się za nos. Domyśliłam
się, ze chodzi o tamten incydent. Pokazałam mu kciuk do góry.
- hy hy hy, coś się kroi - powiedziała Majka.
-Kiedy się uśmiecham do kogoś, to znaczy, że coś miedzy mną
a tym kimś coś jest?
-Jeśli chodzi o tego osobnika to myślę ze tak- uśmiechnęła się
Majka.
-To nie myśl za dużo, bo źle ci to idzie – zażartowałam.
-Dobra, dobra nie zbywaj mnie tanimi tekstami. Wiem jaka jesteś..
ale nie ma co, podoba mi się to.
- Przestań!
Po chwili zaczął się
mecz. Kibicowałam z całych sił. Jeju.. Jaka cudowna atmosfera panuje na tej
hali. Nie ważne, kim jesteś, skąd, ile masz lat.. Tam wszyscy się jednoczą..
Mecz się skończył. Kurek MVP. Po chwili kibice zaczęli się rozchodzić,
zobaczyłam jak dużo kibiców schodzi do barierek.. Nie chciało mi się zwyczajnie
czekać..
-Wera, chodź idziemy po autografy.- pociągnęła mnie Majka
- Nie chce mi się czekać, pójdę do
hotelu.- odpowiedziałam
-Ok. To wezmę też dla Ciebie. A Ty szykuj się w hotelu, przyjdę
się przebiorę, ogarnę i idziemy na miasto.
-Ok. to czekam- uśmiechnęłam się udałam się w stronę wyjścia.
Szybko doszłam do hotelu. Wzięłam prysznic i postanowiłam się
troszkę zdrzemnąć.
****Bartek****
Po meczu cały czas starałam się nie spuszczać jej z oka. Niestety nie udało mi się to. Zauważyłem ,ze
schodzi blondynka, ta, która z nią siedziała. Pomyślałem, że pewnie zeszła
prędzej, podszedłem do kibiców. Zacząłem rozdawać autografy, pozować. Nie widziałem
brunetki. Ktoś wyciągnął w moją stronę kartkę i marker
-Dla kogo?- zapytałem i spojrzałem na osobę. To była ta
blondynka..
-Dla Majki- odpowiedziała
-Koleżanka nie przyszła z Tobą? - zapytałem dziewczynę. Była
lekko zdziwiona.
-Nie- odpowiedziała.
-Niestety.-dopowiedziałem.
-A właśnie mógłbyś jeszcze podpisać dla niej?- zapytała.
-Nie ma sprawy.-odpowiedziałem, tylko co napisać- a jak ma
na imię?
-Weronika- powiedziała.
Tak więc Weronika… Intrygująca brunetka..
-Weroniko, mam nadzieje, ze jeszcze się spotkamy - napisałem- PS.
Przepraszam. Bartek Kurek.
-Pozdrów koleżankę- powiedziałem, oddając kartki i marker. Podziękowała
i odeszła
Kurde, drugi raz los postawił ją, Weronikę na mojej drodze,
a ja nie wykorzystałem sytuacji.. Jak jeszcze nadarzy się okazja, nie odpuszczę..
****Weronika*****
Poczułam jak ktoś łapię mnie za bark. Obudziłam się. Była to
Majka.
-Wiedziałam, że coś się święci, wiedziałam!- mówiła uradowana.
Po chwili przeczytała z kartki:
-Weroniko, mam nadzieje, że jeszcze się spotkamy. PS. Przepraszam.
Bartek Kurek. – przeczytała i spojrzała na mnie.
Zachrząknęłam i wzięłam od niej kartkę.
-Idź się kąpać.- powiedziałam.
Poszła. Uśmiechnęłam się do kartki.. Pewnie nigdy więcej się
nie spotkamy..
Odłożyłam kartkę. I czekałam
na Majkę. Po 15 minutach wyszła.
-To jak idziemy? - zapytała.
-Gdzie?
-Gdzieś, pobawić się, do jakiegoś klubu.- odpowiedziała
-Świetnie.- miałam ochotę się pobawić, więc nie miałam nic
przeciwko temu.
Szybko założyłam szorty oraz top i wyszłyśmy. Mijaliśmy kilka
klubów, lecz żaden nam nie odpowiadał. Wreszcie zaszłyśmy do kolejnego. Na początek
tequila. Wypiłyśmy kolejkę. I poszłyśmy tańczyć. Chciało mi się pić. Poszłam do
baru zamówić drinka. I dalej. Zabawa trwała w najlepsze. Podczas imprezy
odbywał się konkurs karaoke.
-Chodź, pójdziemy, co nam szkodzi – zaproponowała Majka.
Nie musiała mnie długo namawiać.. Z głośników poleciała
piosenka, a właściwie podkład Video-Szminki Róż. W ogóle zapomniałyśmy, że nie
jesteśmy same.. Skończyła się, ale ja nie chciałam już schodzić i powiedziałam
to dla Majki, a ona podeszła do DJ’a. No
to już się boję, co ona wymyśliła. Usłyszałam podkład do piosenki Alicii
Keys - If I ain’t got you. Wiedziała, że
uwielbiam tę piosenkę. Kiedyś jak ją śpiewałam w domu powiedziała razem z Kubą,
ze śpiewam ją niezwykle uwodzicielsko. Nawet nie wiedziałam, ze są wtedy w
domu.. Pamiętam, jak mi głupio było.. Teraz postanowiłam oddać się tej piosence
i zaśpiewać ją najlepiej jak potrafię. I tak też zrobiłam.
________________________________________________________________________________
Jest i kolejny dział.. Przepraszam, że troche przynudzam, w kolejnym postaram się zaciekawic.
Kolejny rozdzial najprawdopodobniej w piątek bądź jutro,
zobaczymy.
Piszcie w komentarzach jak wam się podoba.
POZDRAWIAMY :*
No więc świetny rozdział :D Zgadzam się z Majką ! Weronika Bartoszkowi nie jest obojętna i wzajemnie:D:D:D Wiedziałam że Bartek ją odnajdzie:) A ten Wieczór z karaoke musiał być niezwykle udany. Nie wiem czemu ale jak słyszę słowo karaoke to od razu przed oczami staje mi obraz Kurka i Andersona hahhaha:p
OdpowiedzUsuńI wcale nie przynudzasz:P Dlatego też chciałabym nominować Twojego bloga do The Versatile Blogger
Szczegóły na:
http://wherever-will-you-go.blogspot.com/p/blog-page_7.html
POZDRAWIAM !!!
Paulka
Nominuje tego Bloga do The Versatile Blogger. Więcej informacji na http://senna-rzeczywistosc.blogspot.com/ W zakładce The Versatile Blogger
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger :) Szczegóły u mnie: http://ona--to--on--siatkarska--przygoda.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńTrochę dziwnie piszecie i jest trochę powtórzeń, ale to dopiero początek i mogę to wam wybaczyć ;D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :
http://ona--to--on--siatkarska--przygoda.blogspot.com/
Piszcie szybko ;)
Dziwnie? Podasz konkretne przykłady? Będziemy wiedziały, czego unikac.
UsuńPozdrawiam :)